sobota, 21 stycznia 2012

Na dobry początek

Ciuszki, szmatki, fatałaszki. Polowanie na okazję, wyławianie perełek. Ciuchlandy, secondhandy, lumpeksy i bazarki. Wszystko to, powiedzmy sobie szczerze, wiąże się u nas z długoletnią tradycją. Już we wczesnym PRL – pisze pani Barbara Pietkiewicz w artykule traktującym o tej tradycji, zamieszczonym w jednym z ostatnich numerów „Polityki” – studentki i młode urzędniczki jeździły na bazar do Nowego Targu czy Rembertowa pod Warszawą po amerykańskie elastyczne bluzki z golfem, barwne sweterki zapinane na przezroczyste guziczki. Albo bodaj po same guziczki. Także po włóczkę z poprutych przez handlarki zniszczonych swetrów, przetykaną złotą nicią lub wymyślnie skudłaconą. Dziewczyny robiły z niej na drutach świetne kreacje. Paradowały potem w tym odzieżowym rozpasaniu po Krakowskim Przedmieściu, zwłaszcza te z ASP – motyle PRL.

Do tego dzisiejsza moda, czyli śledzenie trendów, łowienie nowinek, lektura prasy i traktujących o modzie blogów. Podpatrywanie, podglądanie, próbowanie – zabawa w ubieranie.

Fascynacja modą płynie bezpośrednio z fascynacji tym, co ładne, piękne, ciekawe, przykuwające uwagę, wyjątkowe. Owocem naszego zafascynowania tym wszystkim, naszej estetycznej wrażliwości, jest wymyślony przez nas sklep: IMG Studio. Znajdziecie w nim efekty naszych poszukiwań. Tych „ciuchowych” i innych: łowów na ładne rzeczy. Ten blog będzie uzupełnieniem i rozwinięciem sklepowej działalności. Na razie jest jej zapowiedzią.

Zapraszamy do lektury a za chwilę – do zapoznania się z naszą ofertą.

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych odzieżowym rozpasaniem, wszystkich, dla których polowanie na okazję wiąże się z miłym dreszczykiem podniecenia, z modową przygodą.

Witamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz